Opis
Autorka opisuje świat widziany oczami Szymusia, od momentu kiedy pojawia się na świcie On, a potem jego młodsza siostrzyczka.
Mam na imię Szymuś. Niedawno skończyłem roczek. Mam sześć ząbków, mało włosków i duże piwne oczy. Co ja jeszcze mam? Mam bardzo szczupłą mamę z brzuszkiem okrągłym jak piłeczka i tatę, który już wcale nie ma brzuszka, bo ostatnio strasznie schudł i wygląda prawie jak szczypiorek. Mam zielony chodzik, drewnianą bujawkę, a od niedawna konika na biegunach i nocniczek z kaczuszką, bo dostałem to na roczek. Z tym roczkiem to trochę dziwna sprawa. Czy w ten dzień wszyscy dorośli tak podejrzanie się zachowują? Ubrali mnie jak jakiegoś elegancika, pstrykali mnóstwo zdjęć, ustawili się w kolejce i wręczali prezenty (mieli przy tym bardzo zadowolone miny). Musiałem od razu wypróbować każdy prezent. Potem kazali dmuchać w coś śmiesznego na torcie i dotykać przedmiotów, które przede mną postawili. Trochę pogubiłem się w tym wszystkim i wcale nie było mi do śmiechu. Prezenty, owszem, doceniłem, ale dopiero następnego dnia, gdy zdążyłem ochłonąć od emocji i dali mi wreszcie święty spokój.